Pruchnik kolejnym przystankiem

Środa piłkarskim kibicom kojarzy się zwykle z rozgrywkami pucharowymi. Nie inaczej będzie tym razem - w meczu II rundy okręgowego Pucharu Polski JKS zmierzy się ze Startem Pruchnik. Początek meczu w Pruchniku o godzinie 16.00.

Występujący na co dzień w jarosławskiej klasie okręgowej piłkarze z malowniczego, trzyipółtysięcznego miasteczka będą drugim rywalem czarno-niebieskich w tegorocznej edycji „pucharu tysiąca drużyn”. W pierwszej rundzie jarosławianie nie mieli żadnych problemów z pokonaniem Szkła Młyny, wygrywając spotkanie aż 10:0. Start w tym samym czasie gościł w Morawsku, gdzie po wyrównanym pojedynku pokonał 3:2 innego przedstawiciela „okręgówki” - Płomień. Co ciekawe dla obu drużyn było to drugie spotkanie w obecnym sezonie, bowiem kilka tygodni wcześniej jedenastki te zmierzyły się w Pruchniku w meczu ligowym, który zakończył się bezbramkowym remisem.

Pruchniczanie, prowadzeni przez grającego trenera Arkadiusza Kiszkę, który w latach 2003-2004 rozegrał 45 meczów w barwach JKS, po 6 kolejkach obecnego sezonu plasują się na 4. miejscu w tabeli swojej klasy rozgrywkowej. W ostatnią sobotę wygrali 1:0 z Granicą Stubno, dzięki czemu utrzymali skromną, trzypunktową stratę do lidera. Zdecydowanie gorsze nastroje w miniony weekend mieli jarosławianie, którzy na własnym stadionie ulegli 0:2 Chełmiance, komplikując sobie nieco sytuację w lubelsko-podkarpackiej III lidze. Dla nich środowy wyjazd do Pruchnika będzie pewnego rodzaju odskocznią od ligowej rywalizacji oraz sposobem na poprawę nastrojów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że bez względu na wyjściowy skład to JKS będzie faworytem spotkania.

Maciej Mikłasz (przy piłce) w przeszłości przez krótki czas zakładał koszulkę JKS. W środę będzie próbował zatrzymać jarosławian na drodze do kolejnej rundy Pucharu Polski (fot. startpruchnik.futbolowo.pl)

Dowodzą temu chociażby dotychczasowe pojedynki między obiema drużynami. Przed niemal dokładnie trzema laty na tym samym etapie Pucharu Polski czarno-niebiescy wygrali w Pruchniku aż 8:0, w lipcu 2014 roku zwyciężyli w meczu sparingowym 4:1, zaś górą byli także w jedynych w historii konfrontacjach obu klubów o ligowe punkty - w sezonie 2002/03, kiedy to pokonali Start najpierw 3:1 u siebie, a następnie 4:3 na wyjeździe. Oczywiście nikt w Jarosławiu nie chce powtórki z ostatniego spośród wspomnianych spotkań, które było wyjątkowo dramatyczne. Najważniejszy jest bowiem spokojny awans do kolejnej fazy rozgrywek.

Tradycyjnie na wczesnych etapach pucharowych zmagań możemy spodziewać się w wyjściowym składzie graczy, którzy w ostatnim czasie „grzeją” w naszej ekipie ławkę. Mimo to jarosławianie powinni udowodnić, że oba kluby dzielą dwie klasy różnicy. Potencjał piłkarski jest zdecydowanie po stronie JKS, którego gracze rezerwowi mają z pewnością ambicje, by walczyć o miejsce na boisku w meczach ligowych, a takie pojedynki, jak ten w Pruchniku, są dla nich doskonałą szansą na potwierdzenie swoich umiejętności.

Brak komentarzy

Brak komentarzy.

Kanał RSS z komentarzami do tego wpisu.

Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.