JKS mistrzem jesieni

Strumyk Malawa - JKS Jarosław  0:0

Strumyk: Konrad Migut - Kosztyła, Brusik, Gaca, Skała - Siciarz, Pałka(46′ Kozicki), Solarz, Jandziś (64′ Rzeźnik) - Dziwisz, Boratyn (90′ Cyrnek)
JKS: Furtak - Dziedzic, Santana
(46′ Pruchnicki), Vaskovets - Sobczak, Fedor - Raba, Malyk, Soczek - Kossak, Pawlak

Sędziowali: Filip Kosak oraz Michał Czubat i Sławomir Bednarz (Stalowa Wola)
Widzów: 400

W ostatnim w tym roku meczu na Bandurskiego JKS podzielił się punktami ze Strumykiem. Jarosławianie, którzy wystąpili w tym spotkaniu w roli gości, mieli sporo okazji do pokonania bramkarza rywali, jednak w decydujących momentach brakowało im skuteczności. Szczególnie Viktorowi Kossakowi, który w I połowie nie wykorzystał rzutu karnego. Remis zapewnił czarno-niebieskim tytuł mistrzów jesieni z jednym punktem przewagi nad Czarnymi Jasło.

Trener Jarosław Zając miał przed spotkaniem nie lada problem z zestawieniem naszej jedenastki. Kontuzje wyeliminowały bowiem z gry Marka Sytego i Mateusza Hołuba, a za kartki pauzowali Andrii Muzychuk i Michał Puńko. Jarosławianie rozpoczęli więc w nietypowym dla siebie ustawieniu, z trójką obrońców i dwójką defensywnych pomocników, ale nie radzili sobie w nim zbyt pewnie. Już w 2. minucie bez opieki w naszym polu karnym pozostał Wiktor Solarz, który przymierzył z półwoleja w poprzeczkę. Dopiero po kilkunastu minutach nasi gracze zaczęli przejmować inicjatywę. W 14. minucie po dośrodkowaniu Marka Soczka i niepewnej interwencji obrońców tuż przed Konradem Migutem “wyrósł” Andriy Malyk, ale trafił wprost w bramkarza. 8 minut później powinno być 1:0. Po faulu Jakuba Kosztyły na Bartłomieju Rabie arbiter wskazał na “wapno”, ale golkiper Strumyka wyczuł intencje Viktora Kossaka i obronił rzut karny. Pechowy wykonawca jedenastki miał jeszcze jedną znakomitą okazję w 39. minucie. Po podaniu Marka Soczka z 10 metrów huknął jednak kilka pięter nad bramką. Te niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się tuż przed przerwą, gdy zamykający akcję swojego zespołu Wiktor Solarz główkował tuż obok słupka.

II połowa rozpoczęła się dość sennie. JKS miał lekką przewagę, ale nie potrafił wypracować sobie dogodnej pozycji strzeleckiej. Trybuny ożywiły się jedynie w 59. minucie. Michał Fedor zagrał w tempo do Bartłomieja Raby, a ten przymierzył w długi róg bramki, jednak Konrad Migut przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. Dopiero w ostatnim kwadransie gry golkiper Strumyka miał więcej pracy. W 79. minucie jarosławianie wyprowadzili szybką kontrę, a strzał w pełnym biegu Andriya Malyka wybronił nogami Migut. Chwilę później kolejny kontratak rozpoczął Viktor Kossak, zagrał do wbiegającego w szesnastkę Sebastiana Pawlaka, ale bramkarz rywali uprzedził naszego wychowanka.

Po końcowym gwizdku jarosławianie mogli świętować tytuł mistrzów jesieni - pierwszy w IV lidze od 10 lat. Gracze Strumyka cieszyli się natomiast ze zdobycia 21 punktów, ponieważ dokładnie tylu potrzebowali do otrzymania obiecanych premii.

STRUMYK JKS
0 gole 0
2 strzały celne 4
4 strzały niecelne 4
3 rzuty rożne 5
3 spalone 1
18 faule 22
3 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0

Brak komentarzy

Nikt tego jeszcze nie skomentował.

Kanał RSS dla tego wpisu.

Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.