JKS Jarosław - Stal Nowa Dęba 1:1 (1:1)
1:0 Syty 23′
1:1 Nowak 30′
JKS: Furtak - Syty (46′ Puńko), Dziedzic, Santana, Vaskovets - Raba, Fedor (55′ Sobczak), Malyk, Soczek - Kossak, Pawlak (73′ Hołub)
Stal: Kunat - Dudziak, Dudek, Pastuła, Kotrych - Rachwał (90′ Szurgociński), Milanowski, Diektiarenko, Uznański - Nowak, Serafin
Sędziowali: Rafał Greń oraz Bartosz Barć i Grzegorz Pytko (Rzeszów)
Widzów: 400
Podziałem punktów zakończył się dzisiejszy mecz JKS-u z beniaminkiem z Nowej Dęby. Gospodarze objęli prowadzenie po kuriozalnej bramce Marka Sytego. Jeszcze w I połowie wyrównał najskuteczniejszy piłkarz Stali, Paweł Nowak, kończąc serię 521 minut gry Daniela Furtaka bez straconej bramki. Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ piłkarze JKS-u wyszli na murawę 10 minut po arbitrach i rywalach. Nasi gracze chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na swoją trudną sytuację finansową i zaległości płacowe.
Zejście do szatni po rozgrzewce nie pozostało bez wpływu na grę jarosławian w I połowie. Stal przez pierwsze 20-25 minut umiejętnie się broniła, a następnie zepchnęła gospodarzy do defensywy. Mimo to w pierwszych minutach dwukrotnie było gorąco pod bramką 40-letniego Piotra Kunata. W 15. minucie dośrodkowanie Marka Soczka z prawej strony boiska niespodziewanie wylądowało na słupku. Kilka minut później czarno-niebiescy mogli cieszyć się z prowadzenia. Z rzutu wolnego zacentrował Andriy Malyk, bramkarz Stali wybronił główkę Alana Santany z najbliższej odległości, a w zamieszaniu szczęście uśmiechnęło się do Marka Sytego. Stojący plecami do bramki gości obrońca JKS-u, chcąc “zawrócić” futbolówkę na przedpole bramki Kunata, przerzucił ją za plecy w taki sposób, że ta ku zaskoczeniu wszystkich wylądowała w siatce tuż przy słupku.
Radość z prowadzenia nie trwała długo. Najpierw gospodarzy postraszył Jakub Uznański, który z ostrego kąta posłał piłkę nad poprzeczkę. Chwilę później Marek Syty wybijając futbolówkę spod nóg szarżującego Uznańskiego zagrał wprost do Pawła Nowaka, który skorzystał z prezentu i doprowadził do remisu.
Po przerwie stroną przeważającą był JKS. Gospodarzom ciężko było się jednak przedostać przez szczelną defensywę stalowców. Sporo zamieszania pod szesnastką gości robił młody Sebastian Pawlak. Jedną z jego akcji (69. min) Piotr Kunat przerwał przed polem karnym zagrywając przypadkowo piłkę ręką, jednak rzeszowski arbiter pozostał niewzruszony. Najlepszą okazję na zdobycie drugiej bramki czarno-niebiescy mieli w 72. minucie. Andriy Malyk ograł przed polem karnym dwóch rywali, ale uderzył wprost w bramkarza, natomiast dobitkę Marka Soczka zablokowali obrońcy. W samej końcówce w dogodnej sytuacji znalazł się również najlepszy w naszym zespole Viktor Kossak, ale i jego uderzenie zostało zablokowane przez stoperów.
JKS | STAL | |
1 | gole | 1 |
7 | strzały celne | 3 |
5 | strzały niecelne | 3 |
8 | rzuty rożne | 4 |
3 | spalone | 2 |
11 | faule | 12 |
3 | żółte kartki | 0 |
0 | czerwone kartki | 0 |
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.