JKS Jarosław - Rzemieślnik Pilzno 0:0
JKS: Furtak - Syty, Dziedzic, Santana, Vaskovets - Puńko(46′ Pawlak), Fedor (83′ Sobczak), Raba, Soczek- Kossak, Muzychuk
Rzemieślnik: Wilczyński - W. Mędrek I, Kiwior, R. Pydych, K. Pydych - Nowak (46′ Szewczyk), Mitek, Leśniowski, Zołotar - Micek, Łapa (61′ K. Mędrek)
Sędziował: Michał Ziemba (Rzeszów)
Widzów: 400
W meczu na szczycie IV ligi kibice nie zobaczyli bramek. Obie jedenastki stworzyły jednak ciekawe widowisko. Rzemieślnik potwierdził, że nieprzypadkowo zajmuje miejsce w czołówce tabeli. Goście grali szybko i składnie, ale zabrakło im skuteczności. Jarosławianie, w których grze widoczny był brak pauzującego za kartki Andriya Malyka, mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść po szybkich kontrach, ale i oni nie potrafili tego dnia znaleźć drogi do bramki rywali. Trenerzy obu zespołów byli po spotkaniu zgodni, że remis nie krzywdzi żadnej ze stron.
Pierwszą dobrą okazję stworzyli sobie przyjezdni już w 6. minucie. Po znakomitym krosowym podaniu Pawła Micka w doskonałej sytuacji znalazł się Bartosz Zołotar, który na nasze szczęście spudłował. W odpowiedzi Andrii Muzychuk wywalczył piłkę przed polem karnym rywali i próbował lobować wysuniętego Michała Wilczyńskiego, jednak golkiper Rzemieślnika czubkami palców przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. Inicjatywa przez większą część I połowy należała do gości, ale w końcówce to JKS mógł pokusić się o zdobycie prowadzenia. Tuż przed przerwą Bartłomiej Raba zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Viktora Kossaka, który w pełnym biegu nie trafił czysto w piłkę.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a wynik do samego końca był sprawą otwartą. Ładną akcję przeprowadził Sebastian Pawlak, który przed polem karnym pilźnian ograł jednego z rywali, a następnie uderzył obok Wilczyńskiego, jednak uczynił to zbyt słabo i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. W 70. minucie mogło, a właściwie powinno być 0:1. Po dośrodkowaniu Pawła Micka z rzutu rożnego i główce Rafała Pydycha, Daniel Furtak odbił piłkę wprost pod nogi Bartosza Zołotara, a napastnik “Rzemiosła” z kilku metrów trafił w poprzeczkę. W samej końcówce na samotny rajd zdecydował się Andrii Muzychuk, ale i tym razem Michał Wilczyński nie dał się pokonać i wybił mocny strzał sprzed pola karnego na rzut rożny.
JKS | RZEMIEŚLNIK | |
0 | gole | 0 |
4 | strzały celne | 4 |
3 | strzały niecelne | 10 |
3 | rzuty rożne | 5 |
1 | spalone | 0 |
15 | faule | 12 |
2 | żółte kartki | 2 |
0 | czerwone kartki | 0 |
Jarosław Zając (trener JKS-u): Na pewno stworzyliśmy więcej okazji bramkowych, jednak pod względem prowadzenia gry, jak też posiadania piłki ustępowaliśmy naszym rywalom. Mogliśmy dzisiaj wygrać, mogliśmy też przegrać, więc generalnie z remisu jestem zadowolony.
Ryszard Federkiewicz (trener Rzemieślnika): Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn. W okresie 90 minut posiadaliśmy niewielką przewagę, którą notabene mogliśmy udokumentować golem. Skuteczność nie była jednak dzisiaj naszą najmocniejszą stroną.
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.