Udane debiuty. JKS w półfinale

Pogoń Sokół Lubaczów - JKS Jarosław  0:2 (0:0)
0:1 Kossak 51′
0:2 Ziegielheim 55′ (karny)

Pogoń Sokół: K. Łakomy - Mełek, Gacek, Machczyński, Dyś (46′ Hołowacz) - Medel (46′ Roman), Hojdak, Sochań (71′ Szpyt), Polucha - Małecki, Gotkowski
JKS: Fabiński - Ziegielheim, Dziedzic, Santana (65′ Furtak), Pruchnicki - Bartnik, Malyk, Fedor, Sobczak - Kossak, Raba

Sędziował: Leszek Kogut (Przemyśl)
Widzów: 60

Czarno-niebiescy bez większych kłopotów poradzili sobie w Lubaczowie z Pogonią i wywalczyli awans do półfinałów Okręgowego Pucharu Polski. Udany debiut w roli trenera naszej jedenastki zaliczył w tym spotkaniu kierownik drużyny, Robert Dudek (trener Jarosław Zając nie przyjechał do Lubaczowa z powodu choroby), opaskę kapitana po raz pierwszy założył Bartłomiej Raba, natomiast Daniel Furtak udanie zadebiutował jako… napastnik, będąc nawet w końcówce meczu blisko zdobycia bramki.

Od pierwszych minut widać było, że pomimo dużych osłabień kadrowych (brak pięciu podstawowych graczy i bardzo krótka ławka z zaledwie jednym piłkarzem) JKS jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Przez pierwsze pół godziny gospodarze mieli olbrzymie problemy z wyjściem z własnej połowy boiska. Na nierównym boisku lepsi technicznie goście nie potrafili jednak sfinalizować swoich akcji. Najbliżej pokonania Konrada Łakomego był w 13. minucie Andriy Malyk, ale jego uderzenie bramkarz Pogoni sparował na słupek. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie niecelnie główkował Kamil Pruchnicki.

Lubaczowianie swoich szans szukali w szybkich kontrach, a ten mogły w końcówce I połowy przynieść im skutek. W 35. minucie Adam Fabiński dalekim wyjściem uprzedził szarżującego Pawła Małeckiego, a chwilę później wygrał pojedynek sam na sam z Marcinem Gotkowskim.

Losy spotkania rozstrzygnęły się na początku II połowy. Najpierw w 51. minucie Viktor Kossak przedarł się przez pole karne rywali i pewnym strzałem otworzył wynik meczu. Chwilę później bliski podwyższenia był Paweł Bartnik, którego uderzenie z 16 metrów zatrzymało się na poprzeczce. Wreszcie w 55. minucie drugie trafienie dołożył Piotr Ziegielheim, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Kossaku.

W końcówce meczu szansę gry otrzymał jedyny rezerwowy w naszej ekipie, Daniel Furtak. Etatowy bramkarz JKS-u radził sobie w roli napastnika wyjątkowo dobrze, a w 87. minucie po dośrodkowaniu Bartłomieja Raby był bardzo bliski wpisania się na listę strzelców. Kilka minut wcześniej okazję na podwyższenie miał również Michał Fedor, ale główkował obok słupka. Gospodarze w tej części pojedynku bardzo rzadko zagrażali bramce Adama Fabińskiego. Najbliżej honorowego trafienia byli w 79. minucie, gdy po akcji Pawła Małeckiego spudłował Marcin Gotkowski.

POGOŃ SOKÓŁ JKS
0 gole 2
2 strzały celne 7
2 strzały niecelne 8
0 rzuty rożne 6
1 spalone 6
6 faule 5
0 żółte kartki 0
0 czerwone kartki 0

Brak komentarzy

Nikt tego jeszcze nie skomentował.

Kanał RSS dla tego wpisu.

Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.