Czarni Jasło - JKS 1909 Jarosław 2:0 (0:0)
1:0 Warzocha 89′ (karny)
2:0 Bieniasz 90′
Czarni: Kwiek - Pokrywka, Bernacki, Maczuga, Kosiba - Grzesiak (71 Warchoł), Warzocha, Madejczyk (56 Skała), Brągiel (46 Munia) - Szalony, Złotek (79 Bieniasz)
JKS: Furtak - Syty, Dziedzic, Santana, Vaskovets - Raba (84 Bartnik), Fedor (60 Pawlak), Malyk, Soczek - Kossak (76 Sobczak), Muzychuk
Sędziowali: Piotr Foryt oraz Sowa i Brzezicki (Łańcut)
Widzów: 800
fot. Marek Dybaś (nowiny24.pl)
Skuteczność jasielskiej drużyny, beniaminka IV ligi podkarpackiej, dała znać o sobie dopiero w końcówce meczu. W 89. minucie Robert Szalony przeprowadził indywidualną akcję, wjechał w pole karne i zagrał do Marcina Warchoła. Ten został sfaulowany przez obrońców przyjezdnych i sędzia Piotr Foryt z Łańcuta pokazał na wapno. Rzut karny na gola zamienił Tomasz Warzocha.
Chwilę po rozpoczęciu od środka goście stracili piłkę na korzyść Roberta Szalonego. Prostopadłą piłkę od niego dostał Łukasz Bieniasz, który wszedł na boisko kilka minut wcześniej. Po indywidualnej akcji na szybkości w polu karnym ograł obrońcę oraz bramkarza i podwyższył wynik na 2:0. Szalony mógł jeszcze w doliczonym czasie podwyższyć rezultat, ale po jego strzale piłka minęła słupek bramki bardzo dobrze spisującego się w tym spotkaniu golkipera Daniela Furtaka.
Mecz stał na bardzo dobrym poziomie i kibice, którzy przyszli na stadion przy Śniadeckich mieli co oglądać. Przez całe spotkanie jednak widać było wyraźną przewagę gospodarzy, którzy koniecznie chcieli wygrać. Na drodze stawali im: Syty, Santana oraz wspomniany Furtak. Goście mieli kilka kontr w całym spotkaniu, ale nic z nich nie wynikło.
nowiny24.pl
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.