Co dalej z sobotnim meczem?

Wszystko wskazuje na to, że sobotnie derby JKS-u z Polonią Przemyśl zostaną przełożone. Wczoraj w rozmowie z prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, Kazimierzem Greniem, działacze naszego klubu dowiedzieli się, że mecz rozegrany zostanie 9 czerwca. Prawne uzasadnienie tej decyzji wciąż jednak nie trafiło do jarosławskiego klubu.

Początkowo piłkarskie władze w Rzeszowie zdecydowały o przełożeniu sobotniego meczu ze względu na wyjazd kilku piłkarzy przemyskiej Polonii na Mistrzostwa Europy Służb Więziennych w Chorwacji. Problem jednak w tym, że rozgrywki te nie mają nic wspólnego z reprezentacjami narodowymi działającymi pod egidą Polskiego Związku Piłki Nożnej i nie są organizowane przez UEFA. Z tego powodu zarząd JKS-u złożył odwołanie od tej decyzji, opierając się na konkretnych przepisach. W dniu wczorajszym, gdy jarosławianie próbowali uzyskać w Rzeszowie odpowiedź na swoje pismo, dowiedzieli się, że za przełożeniem spotkania opowiedziała się Komenda Wojewódzka Policji.

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu poinformowali wczoraj prezesa JKS-u, Macieja Bierzyńskiego, że policja jarosławska nie jest stroną w tej sprawie i decyzje dotyczące przełożenia meczu absolutnie nie pochodzą z KPP w Jarosławiu. 26 maja do Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej trafiło za to pismo ze Sztabu Policji KWP w Rzeszowie informujące, że z uwagi na prowadzone od kilkunastu dni całodobowe działania przeciwpowodziowe na terenie województwa podkarpackiego, policja nie jest w stanie przygotować sił wystarczających do zapewnienia właściwego poziomu bezpieczeństwa na i wokół obiektów sportowych oraz na trasach przejazdów kibiców. W związku z tym zwraca się do prezesa Kazimierza Grenia “o podtrzymanie przyjętego na dzień 9 czerwca br. terminu rozegrania zawodów pomiędzy drużynami JKS Jarosław - Polonia Przemyśl”.

Takie stanowisko Komendy Wojewódzkiej Policji działacze JKS-u szanują i przyjmują ją ze zrozumieniem, ale pozostaje pytanie: dlaczego o fakcie, że za przełożeniem meczu opowiada się Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie, nie poinformowano jarosławskiego klubu wcześniej? Czy gdyby nie prośba Polonii o przełożenie spotkania, jarosławscy kibice i piłkarze dowiedzieliby się o tym fakcie 2 dni przed meczem? Kto wówczas odpowiadałby za straty poniesione w związku z przygotowaniem plakatów, biletów i wynajęciem firmy ochroniarskiej? Dlaczego przy wcześniejszej decyzji nikt z Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej nie wspomniał o stanowisku Komendy Wojewódzkiej Policji? Wygląda więc na to, że tonący brzytwy się chwyta. Podkarpacki Związek Piłki Nożnej nie potrafi konkretnie uzasadnić swoich decyzji i odpowiedzialnością obarcza innych. Związek po prostu postawił na swoim, ponieważ niektóre kluby są tylko petentami, a nie równoprawnymi członkami piłkarskiej społeczności Podkarpacia i muszą wiedzieć, gdzie jest ich miejsce.

Prezes Maciej Bierzyński zapowiedział wczoraj, że Jarosławski Klub Sportowy odwoła się do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kibice nie mają jednak co liczyć na to, że w sobotę obejrzą długo oczekiwany mecz. Z prostego powodu - ani sędziowie, ani drużyna Polonii na stadionie przy ulicy Bandurskiego się po prostu nie zjawią.

Brak komentarzy

Nikt tego jeszcze nie skomentował.

Kanał RSS dla tego wpisu.

Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.