JKS 1909 Jarosław - Rzemieślnik Pilzno 0:3 (0:2)
0:1 Mikulski 16′
0:2 Szewczyk 38′
0:3 Szewczyk 74′
JKS: Stecura - Syty (46 Bartnik), Noga, Götz, Jurczak - Blok (63 Sobczak), Zajchowski, Soczek, Pawlak - Żelazny (56 Mikłasz), Gliniak (46 Litwin)
Rzemieślnik: Szara- Lesiak, Bartkowski, Mikulski, Hajec (65 Wojdyła) - W. Mędrek I (86 W. Mędrek II), Mitek (83 Nalepka), Popiela, Wójcik - Szewczyk, Łapa
Sędziowali: Remigiusz Bieda oraz Paweł Charchut i Tomasz Sitarz (Rzeszów)
Widzów: 200
JKS | RZEMIEŚLNIK | |
0 | gole | 3 |
5 | strzały celne | 4 |
7 | strzały niecelne | 2 |
8 | rzuty rożne | 8 |
0 | spalone | 5 |
12 | faule | 20 |
1 | żółte kartki | 1 |
0 | czerwone kartki | 0 |
Kto w niedzielne popołudnie liczył na to, że JKS pójdzie za ciosem, wygra z Rzemieślnikiem i nadrobi część strat do innych walczących o utrzymanie drużyn, ten srodze się zawiódł. Jarosławianie przegrali w pełni zasłużenie, potwierdzając, że są głównymi kandydatami do spadku, a ich sukces w Przemyślu był co najwyżej dziełem przypadku.
Gospodarze rozpoczęli spotkanie z Rzemieślnikiem bardzo nerwowo, cofnięci pod własną bramkę, ograniczając się jedynie do bezmyślnego wybijania futbolówki jak najdalej od własnego pola karnego. Jarosławianie nie potrafili przejąć inicjatywy, przegrywali większość piłek w środku pola i już po kwadransie gry dali się zamknąć pod własną szesnastką. Po trzecim kolejnym rzucie rożnym bitym przez Jacka Mitka, z bliska do bramki Dariusza Stecury trafił Piotr Mikulski. Po straconym golu JKS próbował zaatakować, ale jedyny strzał w pierwszej połowie, autorstwa Sebastiana Pawlaka, przeleciał metr nad poprzeczką. Skuteczniejsi byli za to goście. W 38. minucie prostopadłe podanie z głębi pola trafiło do Jakuba Szewczyka, który popędził na bramkę gospodarzy, minął bramkarza i podwyższył rezultat spotkania. Jeszcze pod koniec I połowy trzecie trafienie mógł dołożyć Wojciech Mędrek I, po którego strzale piłka musnęła spojenie słupka z poprzeczką.
Po zmianie stron JKS ruszył do śmielszych ataków, ale strzały Wiesława Litwina i Marka Soczka mijały światło bramki. W 56. minucie z prawej strony boiska w pole karne zacentrował Mateusz Jurczak, ale uderzenie Michała Bloka po nodze obrońcy przeleciało nad poprzeczką. Kolejne akcje gospodarzy przypominały bicie głową w mur. Najbliżej zdobycia kontaktowego gola JKS był w 69. minucie. Z prawej strony płasko w pole karne zagrał Maciej Sobczak, a akcję zamykał Bogusław Noga, jednak Piotr Szara efektownie wybił uderzenie grającego trenera gospodarzy na rzut rożny. W stałych fragmentach gry również tego dnia przeważali rzemieślnicy. W 74. minucie, po dośrodkowaniu Wojciecha Mędrka I z rzutu rożnego, wynik spotkania na 3:0 ustalił celną główką Jakub Szewczyk.
Dziewiąta porażka w 12. ligowym meczu stawia jarosławską jedenastkę w arcytrudnej sytuacji. Ostatnie miejsce w tabeli, 7 punktów straty do teoretycznie bezpiecznej strefy (licząc się z możliwością spadku kilku podkarpackich III-ligowców), słabe przygotowanie drużyny do rozgrywek, brak zaangażowania w większości spotkań (jedno zwycięstwo nad Polonią to zdecydowanie za mało), szybko tracone bramki na początku niemal każdego meczu… Wszystko to stawia czarno-niebieskich w roli pierwszego kandydata do opuszczenia grona IV-ligowców.
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.