Chyba nie ma w Jarosławiu kibica, który nie pamięta, czy też nie słyszał z opowiadań starszych pokoleń, o sukcesach piłkarek ręcznych JKS. Mało kto jednak wie, że ta tak zasłużona dla naszego klubu i miasta drużyna swój pierwszy mecz ligowy rozegrała dokładnie 40 lat temu.
21. września 1969 roku zespół trenowany przez Antoniego Wańkowicza, w którego kadrze znajdowały się: Maria Kukla, Maria Hudycz, Danuta Gielarowska, Stanisława Doskocz, Małgorzata Skupień, Maria Leśniak, Maria Bundyra, Katarzyna Groch, Danuta Perykasza i Grażyna Sierakowska, pokonał na wyjeździe Polonię Przemyśl 9:7. Tak oto rozpoczęła się przygoda sekcji założonej wspólnie przez Januarego Pałysa i Antoniego Wańkowicza, która jako jedyna w całej historii Jarosławskiego Klubu Sportowego zdołała awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Pierwszy sukces, w postaci awansu do klasy okręgowej, przyszedł już po roku. Do kadry wciąż dołączały kolejne szczypiornistki, a zespół stale się rozwijał. W sezonie 1972/73 jarosławiankom udało się wywalczyć awans do krakowsko-lubelskiej klasy międzywojewódzkiej (ówczesna III liga), zaś po 5 kolejnych latach (1977/78) - do II ligi. W dodatku z kompletem 20 ligowych zwycięstw. Autorkami pierwszego awansu na zaplecze ekstraklasy były: Weronika Osada, Alina Socha, Bożena Rubin, Maria Bodnar, Maria Kiper, Weronika Kiper, Alina Buczkowska, Barbara Wieczorkiewicz, Ewa Jurasińska, Marzena Rączka, Elżbieta Onuca, Elżbieta Uszyńska, Genowefa Płocica, Stanisława Pachołek, Maria Kocz, Janina Tomas, Danuta Rusinek, Maria Pryma, Zofia Mazurek, Ewa Bartosz oraz trener January Pałys.
Występy w II lidze trwały 4 lata, po których zespół JKS musiał pogodzić się ze spadkiem do III ligi. Przez kolejne 4 sezony jarosławianki stale pukały do bram zaplecza ekstraklasy, ale wciąż pechowo przegrywały rywalizację, najczęściej w turniejach barażowych. Upragniony powrót do II ligi nastąpił wreszcie w sezonie 1985/86. Zespół zbierał kolejne doświadczenia, do kadry przybywały nowe zawodniczki i już w kwietniu 1991 roku piłkarki JKS mogły świętować historyczny awans do polskiej ekstraklasy. Miejsce wśród najlepszych zespołów w kraju wywalczyły: Elżbieta Szuba, Renata Latocha, Anna Bury, Małgorzata Zarzycka, Anna Majgier, Galina Kowalenko, Dorota Szpytma, Renata Ciuła, Małgorzata Wielgus, Swietłana Kriworuczko, Jadwiga Jarosz, Agnieszka Sykała, Tatiana Siczkowa, Monika Kmiotek, Barbara Bosak, Jolanta Drapała, Maria Kędzior oraz trener Anatolij Glebow.
Początki dla nowicjuszy bywają trudne i tak też było w przypadku beniaminka z Jarosławia, którego występy w I lidze trwały tylko rok. Na ponowny awans do elity nie czekano jednak długo i już w 1995 roku JKS znów dołączył do grona 12 najlepszych żeńskich “siódemek” w Polsce. W sezonie 1995/96 jarosławskie szczypiornistki zajęły w lidze 10. miejsce, by rok później osiągnąć największy sukces w historii. Po zajęciu 4. miejsca w sezonie zasadniczym jarosławianki przystąpiły do rywalizacji play-off. W zaciętych ćwierćfinałach pokonały Sośnicę Gliwice (2:1 w rywalizacji do 2 zwycięstw), zaś w półfinałach uległy mistrzyniom Polski - Montexowi Lublin (1:3). W dramatycznych pojedynkach o brązowy medal z Zagłębiem Lubin dwukrotnie do rozstrzygnięcia losów meczów potrzebne były dogrywki, obie zakończone naszymi zwycięstwami. Ostateczny wynik rywalizacji (3:1) dał zespołowi trenera Józefa Cebularza 3. miejsce w Polsce! Oprócz brązowych medali Mistrzostw Polski drużyna występująca w składzie: Alicja Główczak, Marzanna Ulma, Małgorzata Byzdra, Monika Cholewa, Marta Cytlau, Małgorzata Dobosz, Laryssa Duchnowa, Regina Fiałek, Małgorzata Filip, Wioletta Gilarska, Swietłana Mańkowa, Sylwia Pociecha i Tatiana Siczkowa, dotarła także do finału Pucharu Polski (25:27 z Montexem), który pozwolił naszym dziewczętom wystąpić w europejskich pucharach.
Sezon 1997/98 to, poza zajęciem 4. miejsca w lidze, również dramatyczne pojedynki w Pucharze Zdobywców Pucharów z tureckim Anadolu Uni Eskisehir oraz rosyjskim KSK Łucz Moskwa. W kolejnych latach JKS kończył ekstraklasowe rozgrywki na miejscu 8. (1998/99) i 10. (1999/2000). Wkrótce sekcja piłki ręcznej uniezależniła się od Jarosławskiego Klubu Sportowego i niestety w niedługim czasie jarosławski szczypiorniak prawie całkowicie upadł. Na szczęście w Jarosławiu nadal są ludzie, którym ta dyscyplina sportu jest bardzo droga. W ostatnią sobotę swój pierwszy mecz w nowym sezonie rozegrały piłkarki aktualnego beniaminka I ligi - jarosławskiej “Siódemki”. Kto wie, czy za jakiś czas nie powtórzą sukcesów swoich starszych koleżanek…
na podstawie “Monografii Jarosławskiego Klubu Sportowego”
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Niestety, skomentowanie tego wpisu jest niemożliwe.